23.4.2021
No items found.

Łowcy Hanysów i Goroli

Futbol w cieniu uprzedzeń narodowościowych

O tym, że mecze piłki nożnej na poziomie międzynarodowym w Lidze Mistrzów odbywają się pod hasłem tolerancji rasowej i w duchu zasad fair play wie każdy fan futbolu. Jednak polskie rozgrywki drużynowe odsłaniają głęboko zakorzenione konflikty na tle narodowościowym. I w tym miejscu pojawia się pytanie: Skąd w sporcie, który z założenia ma łączyć ponad podziałami, znalazło się miejsce na nienawiść?

sklep kibica
Zagłębiak - sklep kibica; Archiwum Allegro

O tym, że mecze piłki nożnej na poziomie międzynarodowym w Lidze Mistrzów odbywają się pod hasłem tolerancji rasowej i w duchu zasad fair play wie każdy fan futbolu. Jednak polskie rozgrywki drużynowe odsłaniają głęboko zakorzenione konflikty na tle narodowościowym. I w tym miejscu pojawia się pytanie: Skąd w sporcie, który z założenia ma łączyć ponad podziałami, znalazło się miejsce na nienawiść?

"Bandyci znad Brynicy, Łowcy Hanysów z siłą granicy, tutaj nie ma kompromisów" – tak brzmi przyśpiewka kibiców Zagłębia Sosnowiec, a Łowcy Hanysów – to ich hasło, którym z dumą się określają. Szaliki z tym zwrotem, w barwach klubowych stały się stałym elementem oprawy kibicowskiej meczów drużyny z Zagłębia. Do tego wszystkiego doszły wrogie hasła wykrzykiwane przez kibiców z trybun i niecenzuralne przyśpiewki.

Żeby zrozumieć podłoże konfliktu, należy przyjrzeć się, z kim kibice Zagłębia Sosnowiec mają "kosy". Kosy to żargonowe określenie konfliktów między kibicami. Otóż fani zagłębiowskiej drużyny nie przepadają za kibicami Ruchu Chorzów, Górnika Zabrze, GKSu Katowice, GKSu Tychy i Polonii Bytom. Nietrudno więc wywnioskować, że chodzi o kibiców drużyn ze Śląska. Stąd również ta duma kibiców Zagłębia, którzy nazywają siebie "Łowcami Hanysów". Warto przypomnieć, że Hanys to określenie Ślązaka o pejoratywnym zabarwieniu.

Z drugiej strony śląscy kibice Zagłębiakom wcale nie pozostają dłużni nazywając ich Gorolami, co również nie jest miłym określeniem. Mecze Zagłębia Sosnowiec z Ruchem Chorzów nazywane są przez kibiców obu drużyn Świętą Wojną. Kibice z Zagłębia prowadzą regularną wojenkę na zamazywanie graffiti z GKS-em Katowice, co widać zwłaszcza w rejonie Milowic i Dąbrówki Małej. To wszystko, plus rozróby na stadionach, zazwyczaj kończą się zakazami nakładanymi na kibiców przez kluby gospodarzy, którzy mają podjąć nielubianą drużynę przeciwną.

Sprawa tego konfliktu dotarła również 10 lat temu na korytarze sejmowe. Ówczesny poseł, a obecnie senator Marek Plura wybrał się na posiedzenie komisji wspólnej rządu i mniejszości narodowych i etnicznych aby zwrócić uwagę pozostałych posłów na kwestię "antyśląskiej agresji" jak to wówczas określił poseł Plura. Zjawił się na tym spotkaniu z szalikiem z napisem "Łowcy Hanysów" zakupionym w zagłębiowskim sklepie kibica. Marek Plura uważał, że Ślązacy są nielubiani już za sam fakt tego, że po prostu są. Zaapelował do obydwu stron konfliktu o wzajemny szacunek i tolerancję.

Polska to kraj, w którym lubimy nie lubić. "Ty jesteś Hanys, a Ty Gorol" i tak było, tak jest i mam wrażenie, że tak pozostanie. Te już tak głęboko zakorzenione wzajemne animozje są przekazywane kolejnym pokoleniom. Nie oznacza to jednak, że to coś dobrego, bo przecież można żyć w jednym miejscu, ale nie obok siebie, a razem.

Maria Honka-Biły

This is some text inside of a div block.
Autor:
Natalia Klimaschka

Więcej artykułów

Dzieci szkoła nauczyciel lekcja
No items found.

Pieniądze dzieci budzą irytację

W 2023 r. Bundestag przekazał 5 milionów euro na rzecz nauczania języka polskiego w Niemczech. Rząd Niemiec nie skonsultował jednak sposobu wydania tych pieniędzy z najważniejszymi organizacjami polonijnymi, jak choćby ze Związkiem Polaków w Niemczech „Rodło”, czy z Porozumieniem Oświatowym. Frustracja wokół sprawy jest wielka.

Czytaj dalej
Claus Ogerman
No items found.

Ulice budują naszą tożsamość

Kiedyś ulice w Raciborzu brały swoje nazwy od osób, które w jakiś sposób wpłynęły na historię regionu. Po 1945 wiele z tych ulic przemianowano i nazwano je nazwiskami osób, które najczęściej same o tym mieście nigdy nie słyszały. Czas najwyższy, by ulice nosiły imiona wybitnych raciborzan, jak Claus Ogerman.

Czytaj dalej
Józef Kotyś
Polityka
Ludzie

Nowe perspektywy

Po raz pierwszy od 1989 roku organizacji mniejszości niemieckiej nie wystawi swojej listy wyborczej i przestanie w regionie istnieć jako samodzielna siła polityczna. Ten akt samolikwidacji umożliwi przypuszczalnie powrót na scenę polityczną działaczom, którzy przez lata byli przez TSKN marginalizowani i izolowani. Jednym z nich jest Józef Kotyś.

Czytaj dalej