11.6.2025
No items found.

Działajcie wspólnie!

Rezolucja VdG na temat wznowienia Okrągłego Stołu

Traktat polsko niemiecki z 1991 roku gwarantuje zarówno mniejszości niemieckiej w Polsce jak i społeczności polonijnej w Niemczech cały szereg praw. W wielu punktach nie są one realizowane, co budzi frustracje obu tych społeczności. VdG słusznie domaga się rozmów na ten temat przy Okrągłym Stole.

Zjazd VdG 2025
Fot. VdG // Facebook

Historia Okrągłego Stołu sięga roku 2011 roku, kiedy to przedstawiciele Mniejszości Niemieckiej i Polonii wspólnie spotkali się z ówczesnym pełnomocnikiem rządu Republiki Federalnej do spraw przesiedleńców i mniejszości niemieckiej, dr Christophem Bergnerem, oraz sekretarzem stanu w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji RP, Tomaszem Siemoniakiem. Celem spotkania był przegląd ówczesnego stanu realizacji postanowień Traktatu oraz doprecyzowanie działań mających służyć jego realizacji.

W trakcie rozmów okazało się, że problemy obu środowisk są bardzo podobne. Dla obu społeczności najważniejsze były kwestie szkolnictwa i instytucjonalnego finansowania organizacji obu środowisk. Obu społecznościom zależało na stworzeniu centrów dokumentacyjnych ich środowisk. Mówiono także o lepszym dostępie do mediów publicznych. Realizacja tych postulatów utknęła w połowie drogi, tylko część z nich została zrealizowana.

Sukcesem jest niewątpliwie stworzenie Centrum Dokumentacyjno-Wystawienniczego Niemców w Polsce z siedzibą w Opolu oraz centrum Dokumentacji Kultury i Historii Polaków w Bochum. Chociaż przyszłość tej jednostki w NRW stoi dziś trochę pod znakiem zapytania. Rząd w Warszawie finansuje również badania nad historią mniejszości niemieckiej w Polsce. Zgodnie z postanowieniami Okrągłego Stołu stworzono Biuro Polonii w Berlinie. 

Oba środowiska niezadowolone są z polityki oświatowej swoich krajów. W przypadku mniejszości niemieckiej sprawa jest prostsza, ponieważ społeczność ta mieszka na w miarę zwartym terenie. Dlatego możliwa jest tu regularna nauka języka niemieckiego w szkołach. Ale mimo to strona polska wywołała dyskryminacyjnymi praktykami wobec mniejszości niemieckiej wielki międzynarodowy skandal. Negatywne konsekwencje tej polityki odczuwane są do dziś. 

Tymczasem sytuacja w Republice Federalnej przedstawia się nawet gorzej. Determinują je dwa czynniki. Polonia jest rozproszona po całych Niemczech i poza kilkoma wyjątkami nie ma możliwości zorganizowania nauki języka polskiego w szkołach. A przynajmniej jest to bardzo trudne, żeby zebrać klasę, która by chciała na takie zajęcia uczęszczać. Dlatego organizacje polonijne domagają się finansowania nauki języka polskiego jako ojczystego w ramach zajęć pozalekcyjnych. Zostało to Polonii zagwarantowane w Traktacie. Problemem jest także to, że za edukację i kulturę odpowiedzialne są rządy krajowe, które nie spieszą się ze wspieraniem edukacji w języku polskim. Twierdzą, że nie są sygnatariuszami układów z Polską i bardzo ciężko jest je zmusić do budżetowych korekt. 

Nie zmienia to faktu, że rząd Niemiec na przestrzeni ostatnich dwóch lat podjął inicjatywę stworzenia wielomilionowego funduszu na wsparcie szkolnictwa polskiego w Niemczech. Spory kompetencyjne wokół Kokopolu i ideologiczne chimery doprowadziły do fiaska tej inicjatywy. I szkolnictwo polskie w Niemczech nadal znajduje się w trudnej sytuacji.

Zarówno Polonia jak i Mniejszość Niemiecka boryka się z problemami instytucjonalnego finansowania ich struktur. Rząd Polski przeznacza na działalność mniejszość niemieckiej zbyt mało środków. Ale budżet ten jest i tak większy od środków przeznaczanych na ten cel przez Rząd Federalny. W dyskusjach na temat finansowania Polonii pojawia się ciągle oczekiwanie, że za kulturę w Niemczech odpowiedzialne są rządy landów. Ale te od finansowania społeczności polonijnej umywają w większości ręce, podobnie jak w przypadku szkolnictwa.

Obie społeczności w 2011 roku domagały się obecności w mediach publicznych. Również i tu sytuacja Mniejszości Niemieckiej jest niewspółmiernie lepsza. Ma ona swoje audycje zarówno w publicznym radio jak i telewizji, które samodzielnie redaguje i produkuje. O takiej sytuacji społeczność polonijna może tylko pomarzyć. Istnieją oczywiście audycje po polsku w Deutsche Welle czy berlińskim RBB. Ze środowiskiem polonijnym nie mają one jednak nic wspólnego i nie można mówić tu o mediach polonijnych o charakterze zbliżonym do tego, co produkuje i emituje mniejszość niemiecka. 

Niepoważne ze strony mniejszości niemieckiej były natomiast żądania przyznania częstotliwości radiowej, bo kiedy Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji konkurs na niemieckojęzyczna rozgłośnię na Opolszczyźnie rozpisała, to się nikt do niego nie zgłosił. 

Polonia w Niemczech nie wysuwa w zasadzie żadnych nowych postulatów, chciałaby jedynie realizacji i konkretyzacji przyjętych w 2011 roku ustaleń. Dlatego domaga się głośno zwołania kolejnego okrągłego stołu.

Na niedawno odbytym zjeździe VdG na Górze św. Anny przyjęto rezolucje domagająca się wznowienia w tym roku obrad okrągłego stołu. Ale i w tej rezolucji nie pojawiają się żadne nowe istotne elementy. Część postulatów jest tyleż oczywista, co bez wątpienia konieczna. Dotyczą one rozszerzenia rozszerzenie oferty edukacyjnej nauczania niemieckiego, oraz lepszego, instytucjonalnego finansowanie organizacji mniejszości niemieckiej. 

Ale w rezolucji pojawiają się postulaty nie do końca zrozumiałe. VdG oczekuje od Okrągłego Stołu „wypracowania strategicznych rozwiązań dla trwałego podtrzymania tożsamości i kultury mniejszości niemieckiej w Polsce. Tak jakby opracowanie tej koncepcji nie było najbardziej elementarnym zadaniem dla VdG. To organizacja mniejszości powinno wskazać, jakie strategiczne projekty i inicjatywy powinno się zrealizować dla osiągnięcia tego celu. VdG domaga się wsparcia dla działalności medialnej mniejszości niemieckiej, a jednocześnie oddaje dobrowolnie (!) produkowany od 33 lat samodzielny program telewizyjny „Schlesien Journal” Telewizji Polskiej TVP. 

Jedynym nowym i skądinąd bardzo ważnym postulatem jest inwentaryzacja niemieckich cmentarzy w celu ich oznakowania i zabezpieczania.

Nie można tu nie wspomnieć o karygodnych próbach robienia ze społeczności mniejszości niemieckiej zakładnikiem polityki innego państwa. A takie praktyki miały w ostatnich latach niestety miejsce. W tym kontekście postulat, żeby obie społeczności, Mniejszość Niemiecka i Polonia, wypracowały wspólne swoje oczekiwania od rządów obu państw, nabiera dodatkowej wagi. Gdyby oba środowiska zaczęły mówić jednym głosem, to na takim sojuszu skorzystaliby wszyscy. Szkoda, że jak na razie nie ma jakoś zainteresowania dla tego typu działań po obu stronach.

Podczas dyskusji w 2011 roku wiele mówiono o tym, że obie społeczności powinny stanowić rodzaj pomostu pomiędzy Polską i Niemcami. Że powinny przyczyniać się do wzajemnego zrozumienia, podejmować działania na rzecz budzenia zainteresowania dla kultury i gospodarki kraju sąsiada. Ostatecznie postulaty te okazały się pustym sloganem. Nie pojawiły się bowiem żadne konkretne strategie, które miałyby temu celowi służyć. Być może wynika to z faktu, że obie społeczności walczą z egzystencjalnymi problemami i na takie działania nie mają już siły. Szkoda że tak jest, chociaż można to zrozumieć. 

Rezolucja VdG nie jest dziełem doskonałym, nie mniej Rafałowi Bartkowi należą się podziękowania za jego inicjatywę i aktywne działania na rzecz wznowienia prac Okrągłego Stołu.

This is some text inside of a div block.
Autor:
Sebastian Fikus

Więcej artykułów

Knut Abraham Friedrich Merz Schlesien
Ludzie
Polityka

Mecenas przyjaźni

Rząd Niemiec podjął decyzje o powołaniu posła do Bundestagu Knuta Abrahama na nowego koordynatora ds. współpracy społeczeństw obywatelskich i współpracy przygranicznej z Polską. Jest to również wspaniała wiadomość dla środowiska Autochtonów na Śląsku, których poseł Abraham od dziesięcioleci aktywnie wspiera.

Czytaj dalej
Zarząd SOSNŚ
No items found.

Chcemy współpracy z TSKN!

Po 20 latach starań Sąd Rejestrowy w Opolu KRS wydał wstępną zgodę na działalność Stowarzyszenia Osób Narodowości Śląskiej (SONŚ). Wybrano nowy zarząd i prezesa, którym został Wojciech Glensk. Najważniejszym celem organizacji pozostaje emancypacja języka śląskiego i uznanie mniejszości śląskiej. Boryka się ona ciągle z różnymi barierami i ograniczeniami.

Czytaj dalej
Pałac w Kopicach
Historia
Tożsamość

Kopciuszek przestanie płakać

Czasy, kiedy autochtoni wstydzili się swojego śląskiego pochodzenia czy akcentu, dawno już minęły. W międzyczasie z tego środowiska wyrośli wybitni artyści, naukowcy, ale również przedsiębiorcy. Wielu z nich stara się wnieść swój wkład w zachowanie historycznej, pruskiej tożsamości regionu. Jednym z nich jest niewątpliwie Joachim Wiesiollek.

Czytaj dalej