15.8.2023
No items found.

Na uczciwej drodze

Śląska Partia Regionalna w poszukiwaniu sojuszników

Na przestrzeni ostatnich trzydziestu lat autochtoni brali udział w wyborach parlamentarnych i samorządowych. Wykorzystywali w tym celu stowarzyszenia kulturalne, które organizowały własne komitety wyborcze. Nie wiadomo było potem, czy są one ugrupowaniami politycznymi, czy instytucjami kultury. Ilona Kanclerz chce to ostatecznie zmienić i uporządkować.

Ilona Kanclerz
Źródło: Ilona Kanclerz - fanpage na facebooku

Mając świadomość niezręczności wynikającej z faktu, że stowarzyszenia kulturalne z założenia nie są politycznymi korporacjami, część śląskich liderów postanowiła nadać działaniom wyborczym uczciwych ram. Stąd też Henryk Mercik oraz Grzegorz Franki założyli w 2017 roku Śląską Partię Regionalną (ŚPR). Miała ona być płaszczyzną porozumienia różnych organizacji pozarządowych. Twórcy partii obiecywali sobie, że stanie się ona również instrumentem współdziałania i integracji autochtonicznego elektoratu. 

Tymczasem powołanie partii spowodowało wiele nowych podziałów. Śląska Partia Regionalna została założona przez przedstawicieli środowisk intelektualnych i naukowych. Jej przedstawiciele byli zorientowani na społeczną i infrastrukturalną modernizację regionu. „Ślązoki Razem” są nieomal przeciwieństwem tego środowiska. Tkwiąc w konserwatywnych poglądach, członkowie tej społeczności zainteresowani byli przede wszystkim pielęgnowaniem pruskich tradycji i rozpamiętywaniem śląsko-niemieckiej martyrologii. Jako że te dwa ugrupowania, prezentują diametralnie odmienne wizje roli autochtonów na Śląsku, trudno było dojść do konsensusu. Niebagatelną rolę odgrywały również osobiste rywalizacje liderów obu ugrupowań.

Ostatecznie nie udało się w 2019 roku utworzyć jednej listy w wyborach samorządowych. Głosy się podzieliły i chociaż łączne demokratyczne poparcie obu środowisk było większe niż w poprzednich latach, to ugrupowania śląskie utraciły swoją obecność w Śląskim Sejmiku.

W kolejnych latach do zbliżenia obu tych środowisk nie doszło. Gorzej, wewnątrz samej Śląskiej Partii Regionalnej zaostrzyły się wewnątrzpartyjne spory. Kontrowersje wywołały wystąpienia ówczesnego przewodniczącego partii Henryka Mercika podczas wyborów prezydenckich w Rudzie Śląskiej. Bez konsultacji ze swoimi towarzyszami ogłosił samodzielnie poparcie dla kandydata Prawa i Sprawiedliwości, Marka Wesołego. W konsekwencji wielu ważnych członków ŚPR ogłosiło swoje odejście. Wszystko to spowodowało, że 18 października 2022 Henryk Mercik został odwołany.

Kryzys pogłębił się jeszcze bardziej ze względu na problemy formalne. Partia spóźniła się o jeden dzień ze złożeniem swojego sprawozdania finansowego za rok 2019. Przyczynił się do tego fakt, że urzędy pocztowe były wcześniej zamykane ze względu na pandemie. Dlatego gotowe sprawozdanie wysłane zostało dopiero w dniu następnym.

Sąd Okręgowy w Warszawie nie wykazał tu zrozumienia i wystąpił z wnioskiem o wykreślenie ŚPR z Ewidencji Partii Politycznych. Wskutek tego Śląska Partia Regionalna formalnie przestała istnieć w dniu 11 stycznia 2023 roku.

Jednak działacze ŚPR nie pogodzili się z tym stanem rzeczy. Sprawy wzięła w swoje ręce śląska Joanna d’Arc, dr Ilona Kanclerz. Pomimo antyfeministycznych uprzedzeń została w dniu 15 kwietnia 2023 wybrana na nowego przewodniczącego partii. Dzięki temu ŚPR nie zaprzestało swojej działalności.

Postawiła sobie kilka priorytetów. Za najważniejsze uznała złagodzenie sporów wewnątrz środowiska autochtonów. I rzeczywiście doprowadziła do spotkania liderów ŚPR i przedstawicieli środowisk „Ślązoki Razem”. Wydaje się, że spotkanie doprowadziło do przełomu w tych relacjach. Ważną kwestią było wyciągnięcie ręki do środowiska mniejszości niemieckiej. Do zarządu partii zaproszono przewodniczącego Wspólnoty Roboczej, Pojednanie i Przyszłość, Dietmara Brehmera. Ma on zająć się mobilizacją niemieckiego elektoratu na rzecz Śląskiej Partii Regionalnej. Powierzono mu także zadanie nawiązania współpracy ze środowiskami przesiedleńców (Vertriebenen) w Republice Federalnej. Jest to całkowicie nowy motyw w działalności środowisk śląskich.

Dr Ilona Kanclerz stara się doprecyzować program ŚPR. Pragnie ona mieć szczególny wpływ na życie kulturalne regionu. Chciałaby, żeby przedstawiciele tej społeczności zabierali głos w swoich sprawach na wszystkich samorządowych szczeblach. Będzie dążyć do poszerzenia liczby członków i zwiększenia atrakcyjności partii dla górnośląskiego elektoratu.

Nowa przewodnicząca uporządkowała także regionalne struktury. Zainspirowała lepszą komunikację wewnątrzpartyjną za pomocą mediów społecznościowych. Założyła też nowy internetowy portal partii.

Dobrze działająca partia polityczna ŚPR jest też jedynym uczciwym rozwiązaniem dla realizacji wyborczych interesów. Mieszanie działalności politycznej i kulturalnej kompromituje bowiem całe środowisko. Powoduje też, że wielu autochtonów odwraca się od swoich stowarzyszeń, nie chcąc być wciąganym w procesy, z którymi się nie identyfikuje.

Należy więc kibicować dr Ilonie Kanclerz w jej wysiłkach na rzecz integracji autochtonów. Gdyby udało się jej jeszcze skutecznie pozyskać środowiska niemieckie, zyskaliby wszyscy. I tego oczywiście śląskiej Joannie d’Arc oczywiście życzymy.

This is some text inside of a div block.
Autor:
Samuel Spyra

Więcej artykułów

Polska flaga, niemiecka flaga, Polska, Niemcy, status mniejszości narodowej, mniejszość
Geografia
Historia
Ludzie
Polityka

Przegrana przez nieuwagę

Przed II wojną światową społeczność polska w Niemczech miała status mniejszości narodowej. Była aktywna nie tylko na Górnym Śląsku, ale również w Berlinie czy Zagłębiu Ruhry. Status ten został odebrany przez hitlerowców w 1940 roku, ale przywrócony już w 1951 roku. Na jego powtórne odebranie zgodzili się negocjatorzy Traktatu Polsko-Niemieckiego w 1991 roku.

Czytaj dalej
Prusacy, Prajzaci, Prajzsko, Hlucinsko, Prajzska Rallye, Rajd Pruski
Geografia
Historia
Kultura
Ludzie
Tożsamość

Prusy jako alternatywa

Autochtoni na Górnym Śląsku najczęściej postrzegają się albo jako Ślązacy, albo jako Niemcy. Państwo Pruskie popadło w zapomnienie i prawie nikt się z nim tu nie identyfikuje. Zupełnie inaczej jest w czeskiej części Górnego Śląska. Tam Państwo Wilhelma II jest dla wielu kluczem do tożsamości. Tradycje te są również aktywnie kultywowane.

Czytaj dalej
Carl Ulitzka wraz z parafiankami z kościoła św. Mikołaja w Raciborzu Starej wsi
Historia
Kultura
Ludzie
Tożsamość

Carl Ulitzka powinien wrócić do domu!

Carl Ulitzka był w okresie międzywojennym największym moralnym i politycznym autorytetem na Górnym Śląsku. Nie stronił też od ważnych urzędów. Jako przewodniczący górnośląskiej partii Centrum miał długo kluczowy wpływ na życie regionu. Dwukrotnie wygnany z Raciborza. W 1939 usunięty z parafii przez Gestapo i w 1945 roku przez nowych rządzących. Dziś raciborskie elity domagają się przeniesienia jego grobu do Raciborza.

Czytaj dalej