19.9.2020
No items found.

Pożegnanie Tytana

Zmarł były dyrektor Biura VdG, Joachim Niemann

Przez pierwsze 15 lat istnienia zorganizowanej mniejszości niemieckiej Joachim Niemann był drugą, obok Henryka Krolla, najważniejszą postacią tego środowiska. Zawsze skuteczny i efektywny. Człowiek wielkiej charyzmy i siły osobowości. W konsekwentny sposób walczył o sprawy, które uważał za ważne dla społeczności niemieckiej. W sobotę, 19.09.2020 odbył się jego pogrzeb.

pogrzeb Joachima Niemanna
Fot. Natalia Klimaschka

Joachim Niemann urodził się w Dziergowicach 22.09.1932 roku. Ukończył Politechnikę Śląska w Gliwicach, był inżynierem mechanikiem. Przez większość życia zawodowego pracował w zakładach chemicznych Azoty w Kędzierzynie. Zajmował tam wyeksponowane stanowisko Głównego Projektanta i był odpowiedzialny między innymi za wybudowanie linii technologicznej OXO. Była ona przez pewien czas największą inwestycją na Opolszczyźnie.

Po 1989 roku, kiedy tylko pojawiła się zorganizowana mniejszość niemiecka, zaangażował się w jej struktury. Wkrótce też został dyrektorem Biura Związku Niemieckich Stowarzyszeń Społeczno-Kulturalnych w Polsce.

Był zawsze otwarty na nowe propozycje i nowe projekty, był gotów angażować się w realizacje pomysłów innych. Również media elektroniczne mniejszości niemieckiej przed 2006 rokiem zawdzięczały mu swoją siłę. Odegrał on kluczową rolę w procesie uzyskania zgody na stworzenie niemieckojęzycznej rozgłośni radiowej  mniejszości niemieckiej w Opolu, której powstanie później zaprzepaszczono.

Do ważnych dzieł Joachima Niemanna  było powołanie  Fundacji Eichendorffa w Łubowicach. On  to 1998  roku skrzyknął fundatorów, doprowadził do podpisania założycielskiego aktu notarialnego. Później sam stanął na następne 21 lat na czele Rady Kuratorów, najwyższego organu tej organizacji. Ze swojej funkcji zrezygnował dopiero pod koniec zeszłego roku. Chętnie brał udział na posiedzeniach zarządu fundacji. I tu zawsze wygłaszał swoje poglądy, również wtedy, kiedy nie podobały się większości. Siła fundacji wynikała również z jego bardzo dobrych stosunków ze stroną niemiecką.

Trwałą inicjatywą okazało się uporządkowanie i nowa aranżacja cmentarza powojennych ofiar w Łambinowicach. To miejsce martyrium społeczności autochtonicznej stało się jednym z jej najważniejszych miejsc pamięci.

Joachim Niemann był też zaangażowanym samorządowcem, przez wiele lat pełnił funkcje przewodniczącego Rady Gminy  Bierawa. I tu pozostawił po sobie kilka trwałych projektów. Ton był inicjatorem powstania dwujęzycznej szkoły podstawowej w Solarni, która z powodzeniem funkcjonuje do dziś. Dzięki jego zaangażowaniu doszło do współpracy partnerskiej z niemieckim Ostfildern. Był też przez pewien czas radnym Sejmiku Wojewódzkiego.

Za wszystkie te osiągnięcia Joachim Niemann otrzymał w 2016 roku Krzyż Zasługi Republiki Federalnej Niemiec. Ale Niemann był nie tylko działaczem społecznym. Dla wielu był też przyjacielem, autorem dobrych i trafionych rad. I pewnie w tej roli będzie nam go brakować najbardziej.

This is some text inside of a div block.
Autor:
Sebastian Fikus

Więcej artykułów

TSKN
No items found.

Solenizanci w cieniu

Uroczystość w Gogolinie, zorganizowana z okazji 35-lecia Towarzystwa Społeczno-Kulturalnego Niemców na Śląsku Opolskim, była bez wątpienia wielkim sukcesem – imponująca frekwencja i profesjonalna oprawa pokazały żywotność mniejszości. A jednak – w tym świetle reflektorów ci najważniejsi pozostali w cieniu.

Czytaj dalej
Tablice dwujęzyczne w Łubowicach
No items found.

Zatrzymane tablice

W gminie Rudnik pierwsze dwujęzyczne tablice już stoją – w Łubowicach. W pozostałych miejscowościach przygotowania do ich montażu idą pełną parą. Tymczasem w sąsiednich Pietrowicach Wielkich, mimo uchwały sprzed lat i zgody ministerstwa, wciąż ich nie ma. Decyzję wstrzymuje wójt Adam Wajda. Sytuacja jest wyjątkowa – po raz pierwszy nie rząd, lecz samorząd utrudnia realizację własnej uchwały.

Czytaj dalej
Ze świętego Graala została tylko garść popiołu
Ludzie
Polityka

Ogród Eden utracił swój blask (III)

Utrata atrakcyjności Republiki Federalnej dla niemieckich, narodowych deklaracji ma daleko idące konsekwencje. Kiedy do pruskich, regionalnych korzeni autochtoni przyznają się chętnie, niemieckim paszportem już nikt nikomu nie zaimponuje. Zainteresowanie dla współczesnych Niemiec jest coraz bardziej znikome.

Czytaj dalej