20.9.2020
No items found.

Obawy przed fantomami

Arndt Freytag von Loringhoven nowym ambasadorem Niemiec w Warszawie

Rząd Polski zaakceptował Arndta Freytaga von Loringhoven jako nowego ambasadora Niemiec w Polsce. Von Loringhoven należy do grona najwybitniejszych niemieckich dyplomatów. Na jego akceptację czekano w Berlinie trzy miesiące i dopiero osobista interwencje Pani Kanclerz Dr Angeli Merkel, umożliwiła mu objęcie obowiązków w Warszawie.

Arndt Freytag von Loringhoven

Oficjalne powody, dla których tak długo zwlekano z akceptacja  Arndta Freytag von Loringhoven jako nowego Ambasadora Niemiec w Polsce nie są znane. Zarówno w Polsce jak i Niemczech pojawiły się na ten temat jednak liczne spekulacje prasowe.

Pojawiły się w niej argumenty, które muszą zdumiewać. Rzekomo jednym z powodów obaw wobec Ambasadora von Loringhoven miał być jeden z jego przodków, który mnie więcej 600 lat temu był rycerzem Zakonu Krzyżackiego. Wyciągano z tego faktu wnioski, że Ambasador należy do tych pruskich elit, które rzekomo już zawsze pałały niechęcią do Polski i Polaków.

Największe obawy w Warszawie budziła jednak historia jego ojca, Bernda Freytaga von Loringhoven.  W końcowym okresie wojny, jako adiutant generała Heinza Guderiana, przygotowywał on raporty na narady sztabowe z Adolfem Hitlera. Ojciec Ambasadora przebywał do 1948 roku w brytyjskiej niewoli, nigdy jednak nie postawiono mu żadnych zarzutów za jego działalność w czasie wojny. O jego postawie świadczy również fakt, że później był on zastępcą głównodowodzącego Bundeswery i przedstawicielem Republiki Federalnej przy NATO. Nikt by się nie zgodził, żeby pełnił tak wyeksponowane stanowiska, gdyby w czasie wojny dopuścił się jakichś wątpliwych zachowań.

W dyskusjach nad rodzinnymi zaszłościami ambasadora zapomniano jednocześnie, że jego wuj, Wessel Freytag von Loringhoven należał do kluczowych inicjatorów zamachu na Adolfa Hitlera z 20 lipca 1944 roku. Ów przyjaciel hrabiego Clausa von Stauffenberga popełnił kilka dni później samobójstwo, by uniknąć aresztowania przez gestapo.

Wydaje się, że w dyskusji nad akceptacją nowego ambasadora Niemiec pewną rolę odgrywała frustracja związana z obecnością w Polsce niemieckich przedsiębiorców, którzy inwestując na Wisłą, kupili poważną część tytułów prasowych. W ten sposób zdominowali oni rynek mediów regionalnych i lokalnych. Obarczanie niemieckiego dyplomaty zmianami kapitałowymi w prywatnych przedsiębiorstwach i to w czasach, kiedy on sam z Polską nie miał nic wspólnego, jest dość zdumiewającym zjawiskiem.

Arndt Freytag von Loringhoven był wcześniej ambasadorem w Pradze i jako zastępca sekretarza generalnego NATO pełnił również funkcje koordynatora służb specjalnych sojuszu. Ambasador ma swoje rodzinne korzenie w krajach bałtyckich. Można mieć więc nadzieje, że dzięki nim ma większą niż inni wrażliwość na problemy słowiańskiej części Europy. Zapowiedział już zresztą, że poczuwa się do historycznej odpowiedzialności Niemiec wobec Polski.

This is some text inside of a div block.
Autor:

Więcej artykułów

Polska flaga, niemiecka flaga, Polska, Niemcy, status mniejszości narodowej, mniejszość
Geografia
Historia
Ludzie
Polityka

Przegrana przez nieuwagę

Przed II wojną światową społeczność polska w Niemczech miała status mniejszości narodowej. Była aktywna nie tylko na Górnym Śląsku, ale również w Berlinie czy Zagłębiu Ruhry. Status ten został odebrany przez hitlerowców w 1940 roku, ale przywrócony już w 1951 roku. Na jego powtórne odebranie zgodzili się negocjatorzy Traktatu Polsko-Niemieckiego w 1991 roku.

Czytaj dalej
Prusacy, Prajzaci, Prajzsko, Hlucinsko, Prajzska Rallye, Rajd Pruski
Geografia
Historia
Kultura
Ludzie
Tożsamość

Prusy jako alternatywa

Autochtoni na Górnym Śląsku najczęściej postrzegają się albo jako Ślązacy, albo jako Niemcy. Państwo Pruskie popadło w zapomnienie i prawie nikt się z nim tu nie identyfikuje. Zupełnie inaczej jest w czeskiej części Górnego Śląska. Tam Państwo Wilhelma II jest dla wielu kluczem do tożsamości. Tradycje te są również aktywnie kultywowane.

Czytaj dalej
Carl Ulitzka wraz z parafiankami z kościoła św. Mikołaja w Raciborzu Starej wsi
Historia
Kultura
Ludzie
Tożsamość

Carl Ulitzka powinien wrócić do domu!

Carl Ulitzka był w okresie międzywojennym największym moralnym i politycznym autorytetem na Górnym Śląsku. Nie stronił też od ważnych urzędów. Jako przewodniczący górnośląskiej partii Centrum miał długo kluczowy wpływ na życie regionu. Dwukrotnie wygnany z Raciborza. W 1939 usunięty z parafii przez Gestapo i w 1945 roku przez nowych rządzących. Dziś raciborskie elity domagają się przeniesienia jego grobu do Raciborza.

Czytaj dalej