9.8.2021
No items found.

Beethoven istniał naprawdę

28. Festiwal Beethovenowski w Głogówku

O tym, że Ludwig van Beethoven był w Głogówku, wiedzą na Opolszczyźnie prawie wszyscy. Można odnieść jednak wrażenie, że przypisuje się temu faktowi tak marginalne znacznie, jakby kompozytor zatrzymał się tam przejazdem na kolację z maślanką. Tymczasem ten jeden z najwybitniejszych twórców wszechczasów, rzeczywiście żył i tworzył w tym miasteczku. Był utrzymywany przez górnośląskiego Reichsgrafa, Franza Joachima von Opersdorffa, który docenił jego geniusz. Głogówek do dziś zdominowany jest przez środowiska autochtoniczne.

Kwartet Szymanowskiego w Głogówku
Kwartet Szymanowskiego w Głogówku, fot. Natalia Klimaschka

O tym, że Ludwig van Beethoven był w Głogówku, wiedzą na Opolszczyźnie prawie wszyscy. Można odnieść jednak wrażenie, że przypisuje się temu faktowi tak marginalne znacznie, jakby kompozytor zatrzymał się tam przejazdem na kolację z maślanką. Tymczasem ten jeden z najwybitniejszych twórców wszechczasów, rzeczywiście żył i tworzył w tym miasteczku. Był utrzymywany przez górnośląskiego Reichsgrafa, Franza Joachima von Opersdorffa, który docenił jego geniusz. Głogówek do dziś zdominowany jest przez środowiska autochtoniczne.

Dłuższa obecność Ludwiga van Beethovena w Głogówku jest takim wydarzeniem, z którym za bardzo nie wiadomo co począć. Bo przecież nie działo się to w Polsce, tylko w ówczesnych Prusach. Autora „Ody do Radości”, hymnu Unii Europejskiej, utrzymywał niemiecki Reichsgraf,  Franz Joachim  von Opersdorff. Ten mieszkający w wydawałoby się prowincjonalnym miasteczku arystokrata dostrzegł i docenił geniusz kompozytora. Okazał się bardziej wrażliwy na jego talent, niż inni polscy czy niemieccy arystokraci. Wielu ma zapewne problem w odpowiedzi na pytanie, na ile to wydarzenie, będącą częścią niemieckiego dziedzictwa kulturalnego, jest również częścią współczesnej tożsamości Górnego Śląska.

A przecież to Franzowi Joachimowi von Opersdorff poświęcona została IV symfonia. To w tym miasteczku powstał początek słynnej V symfonii Beethovena c-Moll, op. 67. nazywanej „Schicksalssinfonie“. Miała ona później w 1809 roku swoją premierę w Auli Leopoldina na Uniwersytecie Wrocławskim.

W celu upamiętnienia obecności Beethovena w miasteczku rozpoczął się w tym tygodniu już 28. Festiwal im. Ludwiga van Beethovena. Zaprezentowany zostanie na nim różnorodny repertuar. Obok dzieł Beethovena zaprezentowane zostaną utwory Szymanowskiego, Rachmaninowa, Schuberta, czy Chopina. Utwory wykonają twórcy o międzynarodowej randze.

Festiwal sam w sobie jest też fenomenem. W Głogówku, w którym mieszka 5500 mieszkańców, gromadzi się publiczność wypełniająca prawie po brzegi kościół parafialny. I znajduje w sobie zachwyt nie tylko dla klasycznego repertuaru, ale również dla prezentowanej tu również muzyki Krzysztofa Pendereckiego.

To doświadczanie muzyki w kościele Św. Bartłomieja, w którym Beethoven rzeczywiście bywał i zapewne rozmyślał o kształcie swoich muzycznych dzieł, jest doświadczaniem niezwykłym. Dlatego cieszyć się należy, że pomimo pandemii, na miesiąc przed jego 250 rocznicą jego urodzin,  kolejny festiwal się odbył. I że urodziny twórcy w Głogówku obchodzi się tu tak poważnie i uroczyście.

This is some text inside of a div block.
Autor:
Sebastian Fikus

Więcej artykułów

Prezydent Jacek Wojciechowicz Razem dla Raciborza
Kultura
Ludzie
Polityka

Kolega Eichendorffa na zebraniu DFK

Kiedy w połowie lat 90-tych Jacek Wojciechowicz był wiceprezydentem Raciborza, odbudował pomnik Eichendorffa w samym centrum miasta. W późniejszych latach kolejni prezydenci nie wykazywali się już takim zrozumieniem dla potrzeb środowisk niemieckich w Raciborzu. Wojciechowicz, który stara się po 30 latach o powtórny wybór na prezydenta, pragnie do tamtych tradycji nawiązać.

Czytaj dalej
Grupa Regios
No items found.

“Regios” czyli postulat środka

Z rozczarowania różnymi organizacjami autochtonów część środowisk młodzieżowych postanowiło założyć niezależną organizację młodzieżową Regios. W swoich założeniach nawiązuje ona do holistycznego spojrzenia na historię regionu ze szczególnym uwzględnieniem czasów cesarstwa. Oficjalnej organizacji mniejszości niemieckiej dalece się jednak nie chcą podporządkować.

Czytaj dalej
Premiera filmu
No items found.

Von Lichnowsky na zamku Piastów w Raciborzu

O rodzinie von Lichnowsky wiedziano w Raciborzu dotąd niewiele. Uchodzili raczej za jedną z wielu arystokratycznych rodzin na Górnym Śląsku. Dopiero benedyktyńska cierpliwość Natalii Klimaschka w poszukiwaniu dawno zapomnianych źródeł stała się punktem wyjścia do realizacji filmu o tej niezwykłej rodzinie. Konwersatorium Eichendorffa zorganizowało jego prezentację na zamku w Raciborzu.

Czytaj dalej