1.9.2020
No items found.

Czasami można mówić też po niemiecku

Das „Deutsche Treffen im Annabergland” w Rozmierzu

Spotkania mniejszości niemieckiej, na których mówi się po niemiecku należą zapewne do rzadkości, ale się zdarzają. Niektóre stawiają to sobie nawet za cel. Do takich należało Das „Deutsche Treffen im Annabergland” w Rozmierzu. Impreza miała charakter składkowy i odbyła się bez żadnych dotacji.

Rozmowy
Fot. Natalia Klimaschka

Wielu aktywistów społeczności niemieckiej na Opolszczyźnie nie potrafi zaakceptować, że nie tylko festyny DFK, ale również spotkania organizacyjne kół mniejszości odbywają się od początku do końca w języku śląskim.  Często na spotkaniach, których celem ma być  kultywowanie języka niemieckiego i w tym celu finansowanych przez różne agendy rządu Republiki Federalnej, trudno w ogóle usłyszeć rozmowę w tym języku.

Tej tendencji  postanowiło się przeciwstawić się koło DFK w Rozmierzu. Jego członkowie postanowili  zaprosić do siebie  przedstawicieli społeczności niemieckiej z założeniem, że na spotkaniu będzie się mówić wyłącznie w ich języku. Impreza miała charakter składkowy. Wiele osób  zgromadzić się co prawda nie udało, ale ci, którzy przyszli, czas spędzili w bardzo miłej, nieomal rodzinnej atmosferze.

Grill miał miejsce w podwórzu domu spotkań DFK w Rozmierzu. Gości powitała pani Róża Willim, która zorganizowała spacer. Pokazywała gościom między innymi dwa wielkie pamiątkowe kamienie. Jeden z nich upamiętnia założenie wsi w 1256 roku, a więc w ramach kolonizacji zainspirowanej przez Św. Jadwigę Śląską. Goście mieli również okazję zobaczyć największy kamień znaleziony w okolicach Góry św. Anny, który został odsłonięty w latach 90.

Pani Róża sprawuje również opiekę nad miejscową Izbą Tradycji. Powstała ona jako oddolna inicjatywa mieszkańców wsi, którzy przekonani przez ówczesnego sołtysa wsi Stefana Witonia oraz jego żonę Różę chętnie społecznie pomogli przy remontach. Oddawali do Izby Tradycji swoje stare zdjęcia, odzież ludową, meble czy elementy wyposażenia domostw.  Celem było stworzenie jedynej w swoim rodzaju kapsuły czasu. W Izbie odnajdziemy wiele artefaktów zarówno polskich, jak i niemieckich.

Część Izby poświęcona jest mieszkańcom, którzy wyemigrowali do Teksasu w 1854 roku. Na początku lat 90. XX wieku ojcu pani Róży Willim, panu Alfredowi Mrohs udało się nawiązać kontakt z potomkami Autochtonów, którzy wyjechali w XIX wieku do Teksasu. W 1993 przyjechali sami do Rozmierza, szukając swych korzeni. To spotkanie miało zaowocować współpracą edukacyjną pomiędzy szkołami w Strzelcach Opolskich a miastem Bandera w USA, które do dziś są pielęgnowane.

Uczestnicy spotkania „Deutsche Treffen im Annabergland” uznali je za bardzo udane i postanowili w następnych miesiącach ich tradycje kontynuować. Impreza była też dowodem, że interesujące spotkania , których celem jest pielęgnowanie niemieckiej kultury i języka, można z powodzeniem organizować bez wielkich dotacji z konsulatu.

Po więcej informacji zapraszamy na facebookowy fanpage “Deutsche Treffen im Annabergland”.

This is some text inside of a div block.
Autor:
Natalia Klimaschka

Więcej artykułów

karolina świerczek skrzypce, karoline swierczek geige
Kultura
Ludzie

Niemieckość ulega ewolucji

Na niemieckim fundamencie coraz wyraźniej rysuje się w środowisku mniejszości nowa, regionalna tożsamość. Festyn z okazji 35-lecia istnienia TSKN Województwa Śląskiego stał się czytelnym dowodem tego procesu. Odbył się w łubowickim Centrum Kultury i przyciągnął to pokolenie, które najboleśniej doświadczyło skutków polonizacyjnej polityki PRL.

Czytaj dalej
mercedes benz
No items found.

Ogród Eden utracił swój blask

Republika Federalna stanowiła przez lata wzorzec doskonałości i obiekt marzeń. Na przestrzeni ostatnich czterdziestu lat z ówczesnego blasku zostało niewiele. Ta utrata atrakcyjności ma poważne konsekwencje dla współczesnej mniejszości niemieckiej. Była ona zapatrzona w ten kraj jak biblijna żona Lota. Rozważań część pierwsza.

Czytaj dalej
Fryderyk Wielki pomnik w Opolu, Opole, Kazimierz I, pomnik
Historia
Polityka

Wymiana pomników w Opolu jest farsą

Przed 1945 rokiem na rynku w Opolu stał pomnik Fryderyka Wielkiego, który został po wojnie zburzony. Kilkadziesiąt lat później postawiono na jego miejsce pomnik Piasta, Kazimierza I. Człowieka, który rozpoczął wielowiekowy proces zniemczania Śląska Opolskiego. Miejsce pruskiego Fryderyka Wielkiego zajął jego ideowy brat z XIII wieku.

Czytaj dalej