6.8.2020
No items found.

Przez żołądek do tożsamości

Kulinarna wystawa w Haus Schlesien

Mało kto uświadamia sobie, że nawyki kulinarne stanowią jeden z najważniejszych elementów tożsamości. W środowiskach przesiedleńców w Niemczech przyzwyczajenia te utrzymywały się dziesiątki lat i współdecydowały o ich odrębności. A później stały się trwałym elementem przyzwyczajeń kulinarnych w Republice Federalnej. Kuchni regionalnej przyniesionej przez przesiedleńców poświęcona jest wystawa zorganizowana w Haus Schlesien w Königswinter.

Haus Schlesien w Königswinter
Fot. Prof. Emeritus Hans Schneider (Geyersberg)

Mała Ojczyzna kojarzą się najczęściej  obiektami architektonicznymi, pejzażem, regionalnymi bohaterami. Dla znakomitej większości ludzi ziemia rodzina to jednak osobiste przeżycia. W tych doświadczeniach przyzwyczajenia kulinarne odgrywają wielką rolę. Pamięć o tym co jedliśmy jako dzieci przy stole wigilijnym, czy prostej codziennej kolacji pozostaje najczęściej przez całe życie. Produkty i dania z tamtego okresu lubimy potem najczęściej przez całe życie.

Świadomość znaczenia jedzenia dla naszej pamięci o małej ojczyźnie stała się inspiracją do wystawy „Essen und Trinken, Identität und Integration der Deutschen des östlichen Europa”, którą możemy zobaczyć w Haus Schlesien w Königswinter. Jest ona poświęcona szeroko pojętym problemom jedzenia i picia, życia codziennego, tożsamości i integracji.

Uświadamia ona, jak różnorodność kulinarnych tęsknot jest pochodną krajobrazów, klimatu, gleb, lasów, mórz, jezior i rzek. Wszystko to miało decydujący wpływ na produkty rolne i wynikające z nich żywienie ludności. Ale regionalne jedzenie wynikało również ze struktury własnościowej. Lekka lub ciężka praca fizyczna, przynależność do określonej klasy społecznej, bogactwo lub ubóstwo również decydowały o codziennym menu.

Swoje przyzwyczajenie i kulinarne fascynacje przewozili przez dziesiątki lat przesiedleńcy z Europy Wschodniej, również z Górnego Śląska. I trwali też przy nich. Czy można sobie wyobrazić śląską rodzinę w Hamburgu czy Monachium, która na Święta Bożego Narodzenia nie stawia na stole makówki. I to właśnie dziedzictwo kulinarne przyczyniło się w kluczowy sposób do zachowania tożsamości Autochtonów w Niemczech.

Ale wystawa w Haus Schlesien zajmuje się również realiami życia uchodźców po 1945 roku. Opowiada o czasach głodu w pierwszych powojennych latach. Był on dla niemieckiego społeczeństwa niemieckiego szokiem, ponieważ był zjawiskiem nie znane od setek lat. Wystawa pokazuje jak rosnąca zamożność społeczeństwa odbijała się na nawykach kulinarnych. W jaki sposób Autochtoni przejmowali wzorce otocznia i w jaki sposób sami je kształtowali. Prezentowane są przepisy rodzinne, typowe potrawy, domowe meble, przybory kuchenne i wiele innych. Wystawę uzupełniają oryginalne recepty kulinarne.

Ale przyzwyczajenia kulinarne miały również konsekwencje ekonomiczne. Regionalne, dla przykładu Górnośląskie  produkty, produkowały najczęściej firmy spożywcze, które tutaj też miały swoje korzenie. Wiele z tych artykułów stało się integralną częścią zachowań kulinarnych całego niemieckiego społeczeństwa. Niektóre znane do dziś firmy produkujących luksusową żywność ma swoje korzenie w Europie Wschodniej. Miały one znaczącą rolę w rozwoju gospodarczym Niemiec po drugiej wojnie światowej.

Współcześni Niemcy kupują i jedzą wiele tradycyjnych produktów nie zastanawiając się na ich pochodzeniem czy historia. Nie reflektują już, że określone produkty przynieśli ze sobą przesiedleńcy z Europy Wschodniej. Ale po wojnie regionalna kuchnia przesiedleńców była jednym z tych elementów, który przyczyniły się do ich akceptacji w zachodnioniemieckim społeczeństwie.

Wystawę w Haus Schlesien można oglądać do 20 września 2020.

This is some text inside of a div block.
Autor:

Więcej artykułów

pałac w turawie
Historia
Sztuka

W oczekiwaniu na nowych Löwencronów

Jedna z najbardziej okazałych i najlepiej zachowanych arystokratycznych rezydencji na Górnym Śląsku pójdzie pod młotek. Dotychczasowy właściciel zbankrutował i komornik wystawił go na sprzedaż. Po raz pierwszy od dekad pojawiła się szansa na przywrócenie nie tylko architektonicznej świetności barokowego pałacu, ale również arystokratycznego stylu życia.

Czytaj dalej
agnieszka dłociok rękodzieło śląskie tradycje
Historia
Kultura
Ludzie

Jestem niemiecką Ślązaczką

Agnieszka Dłociok stoi na czele jednej z najprężniej działających organizacji mniejszości niemieckiej w Polsce. Podczas gdy w wielu kołach DFK liczba członków systematycznie maleje, gliwicki oddział TSKN nie nadąża z drukowaniem nowych legitymacji. W jego strukturach coraz wyraźniej słychać głos młodego pokolenia. Z Agnieszką Dłociok rozmawiamy o źródłach tego fenomenu, o jej osobistym stosunku do śląskości oraz o tym, dlaczego — jak sama podkreśla — to, co robi, wypływa z serca i daje jej autentyczną radość.

Czytaj dalej
fabritius
Ludzie
Polityka

Polityka z jednej ręki

Decyzja Rządu Federalnego o przeniesieniu finansowania organizacji przesiedleńczych i niemieckich mniejszości za granicą do Federalnego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych otwiera nowy rozdział w niemieckiej polityce pamięci i wspierania niemieckich mniejszości. Nowa polityka ma wzmocnić ochronę niemieckiego dziedzictwa kulturowego, politykę porozumienia i rolę mniejszości. W rozmowie ze Spectrum.direct prof. dr Berndt Fabritius mówi o priorytetach, wyzwaniach i przyszłości społeczności niemieckiej na Śląsku.

Czytaj dalej