9.12.2020
No items found.

Wojenne powidoki

TSKN zorganizowało spotkanie z Piotrem Pytlakowskim

Jedną z ważniejszych książek ostatnich miesięcy jest niewątpliwie pozycja ,,Ich matki, nasi ojcowie” pióra Piotra Pytlakowskiego. Jest to zbiór reportaży opowiadających o losach autochtonów na Ziemiach Odzyskanych po 1945. W Bibliotece Eichendorffa w Opolu odbyło się spotkanie z autorem, które prowadził przewodniczący TSKN, Rafał Bartek.

spotkanie z Piotrem Pytlakowskim
Fot. materiały TSKN

Spotkanie z Piotrem Pytlakowskim, dziennikarzem związanym z tygodnikiem „Polityka” zorganizowano w ramach trwających właśnie XVII Dni Kultury Niemieckiej.

Książka w odważny sposób opowiada o losach Autochtonów na Śląsku po 1945 roku. Przedstawia trudności z jakimi mierzyły się wówczas niemieckie dzieci i jaki wpływ miały tamte wydarzeń na ich dalsze życie. Książka pokazuje proces polonizacji udowadniając, że Polacy w pierwszych powojennych latach zachowywali się podobnie, jak wcześniej rusyfikujący i germanizujący zaborcy. Ale zauważa również, że zjawisko to realizowane było z różną intensywnością i z różnymi konsekwencjami.

Reportaże stanowią przekrój losów młodych autochtonów. Dzięki temu, że historii jest tak wiele i że są tak różnorodne, to książka nie popada w skrajności. Za przykładem mogą posłużyć historie Zygfryda, którego próbowano przemianować na Zygmunta. Prawie całe dorosłe życie próbował uciec z Polski, ale chwytano go na granicy i mimo że wielokrotnie siedział za te próby w więzieniu, nie odrzucił marzeń o powrocie i po latach udało mu się dotrzeć do Niemiec. Opisuje, jak dzieci, które razem z matkami zostały zamknięte w parowym młynie, którego już nigdy nie opuściły. Opisuje losy Helgi, dla której Polska pozostała na zawsze obcym krajem. W książce nie brakuje też jednak życiorysów, w których asymilacja przebiegła pomyślniej. Autor przytacza historię Mathiasa, który jako Mateusz skończył polonistykę i uczył w liceum.

Tytuł książki ,,Ich matki, nasi ojcowie” wyraźnie nawiązuje do cyklu filmów „Nasze matki, nasi ojcowie” zrealizowanych przez niemiecką telewizje i opowiadający losy młodych Niemców w czasie wojny i krótko po niej.  Niemieckie filmy wzbudziły w Polsce falę oburzenia ze względu na sceny sugerujące rzekomy udział AK w Holocauście. Co zresztą było bardziej merytoryczną pomyłką niż świadomym zamiarem.

Książka Pytlakowskiego kontrowersji natomiast nie wywołała i nie podzieliła krytyków. Wyczucie z jakim autor przedstawił niewygodną historie powojennej Polski zjednało mu recenzentów i nie wywołało oburzenia nawet wśród najbardziej radykalnych, prawicowych kręgów.

Pozostaje życzyć Piotrowi Pytlakowskimu równie udanych książek w przyszłości, a TSKN równie ambitnych imprez kulturalnych.

This is some text inside of a div block.
Autor:
Ryszard Danielczyk

Więcej artykułów

Prezydent Jacek Wojciechowicz Razem dla Raciborza
Kultura
Ludzie
Polityka

Kolega Eichendorffa na zebraniu DFK

Kiedy w połowie lat 90-tych Jacek Wojciechowicz był wiceprezydentem Raciborza, odbudował pomnik Eichendorffa w samym centrum miasta. W późniejszych latach kolejni prezydenci nie wykazywali się już takim zrozumieniem dla potrzeb środowisk niemieckich w Raciborzu. Wojciechowicz, który stara się po 30 latach o powtórny wybór na prezydenta, pragnie do tamtych tradycji nawiązać.

Czytaj dalej
Grupa Regios
Tożsamość
Polityka

“Regios” czyli postulat środka

Z rozczarowania różnymi organizacjami autochtonów część środowisk młodzieżowych postanowiło założyć niezależną organizację młodzieżową Regios. W swoich założeniach nawiązuje ona do holistycznego spojrzenia na historię regionu ze szczególnym uwzględnieniem czasów cesarstwa. Oficjalnej organizacji mniejszości niemieckiej dalece się jednak nie chcą podporządkować.

Czytaj dalej
Premiera filmu
Kultura

Von Lichnowsky na zamku Piastów w Raciborzu

O rodzinie von Lichnowsky wiedziano w Raciborzu dotąd niewiele. Uchodzili raczej za jedną z wielu arystokratycznych rodzin na Górnym Śląsku. Dopiero benedyktyńska cierpliwość Natalii Klimaschka w poszukiwaniu dawno zapomnianych źródeł stała się punktem wyjścia do realizacji filmu o tej niezwykłej rodzinie. Konwersatorium Eichendorffa zorganizowało jego prezentację na zamku w Raciborzu.

Czytaj dalej